Znalazłeś świetną ofertę sprzedaży samochodu w Wielkiej Brytanii? Bez problemu wrócisz do ojczyzny swoim autem z żółtą tablicą i kierownicą po prawej stronie.
Na polskim rynku motoryzacyjnym znajdziemy mnóstwo używanych aut z krajów Europy Zachodniej. Do niedawna sprowadzaliśmy samochody głównie z sąsiednich Niemiec, ale kilka lat temu otworzyła się przed nami nowa droga – przez kanał La Manche.
Gdzie obowiązuje ruch lewostronny?
W Europie po lewej stronie jeździmy nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także na Cyprze i na Malcie. W innych częściach świata brytyjskie wpływy obserwujemy m. in. w Japonii, Australii, Indiach, Kenii i na Jamajce.
Co mówią przepisy?
Jeszcze kilka lat temu polskie prawo dopuszczało rejestrację auta wyłącznie z kierownicą po lewej stronie. Samochód kupiony w Wielkiej Brytanii należało poddać kosztownemu zabiegowi przekładki. Wszystko zmieniło się w 2015 roku, kiedy nasze przepisy dostosowały się do standardów europejskich, a wielu emigrantów odetchnęło z ulgą.
Od połowy sierpnia 2015r. w całej Polsce zarejestrujesz tzw. „anglika”. Musisz udać się do Wydziału Komunikacji nie później niż 30 dni po przekroczeniu granicy.
Zmiana prawa dotyczy wyłącznie samochodów z homologacją europejską, które przed sprowadzeniem do Polski były zarejestrowane w kraju członkowskim UE. Oznacza to, że w Polsce nie zarejestrujesz auta kupionego np. w Japonii.
Co się zmienia, jeśli nie kierownica?
Należy pamiętać, że oprócz układu kierowniczego całe auto przystosowane jest do jazdy po lewej stronie drogi. Musisz obowiązkowo przełożyć lusterka, przednie reflektory, kierunkowskazy i tylną lampę przeciwmgielną. Przyda Ci się również prędkościomierz mierzący kilometry na godzinę zamiast brytyjskich mil. Po prawidłowej korekcie Twój samochód bez problemu przejdzie testy w stacji diagnostycznej.
Nieobowiązkowym, ale bardzo użytecznym gadżetem jest lusterko peryskopowe rozszerzające pole widzenia obszaru po lewej stronie auta. To właściwie zestaw dwóch lusterek, które montujemy wewnątrz pojazdu w dolnym rogu przedniej szyby. Droższa opcja zakłada użycie kamery rejestrującej obraz po stronie pasażera.
Jak ubezpieczyć „anglika”?
Baza ofert OC dla samochodów z kierownicą po prawej stronie jest równie bogata, co dla aut dostosowanych do ruchu prawostronnego. Znalezienie ubezpieczyciela proponującego AC będzie dużo trudniejsze.
Ceny OC dla aut z Wysp są zdecydowanie wyższe i bardzo różnią się u poszczególnych ubezpieczycieli. Polisa dla „anglika” może kosztować nawet cztery razy więcej niż produkt dla tego samego kierowcy ubezpieczającego identyczne auto z układem kierowniczym po tradycyjnej stronie.
Jeśli rozważasz przełożenie kierownicy, podejmij decyzję najlepiej przed rejestracją pojazdu. Polisa tymczasowa dla aut sprowadzonych zza granicy nie odnawia się, więc kolejne ubezpieczenie wykupujesz już na rok.
Dlaczego OC jest droższe?
„Anglik” na naszej drodze nie wiąże się z wygodą użytkowania. Jeśli jeździsz bez pasażera z przodu, musisz wychodzić z pojazdu, odbierając bilecik na autostradzie czy płacąc za parking. Kierownica po lewej stronie to jednak nie tylko kwestia komfortu i doskonale o tym wiedzą towarzystwa ubezpieczeniowe.
Nasze drogi zostały przygotowane dla kierowców w lewej części pojazdu. Poruszamy się prawą stroną jezdni i to taka konfiguracja gwarantuje bezpieczeństwo.
Wyobraź sobie, że wyprzedzasz ciężarówkę na drodze jednojezdniowej, siedząc po prawej stronie auta. Widzisz wyłącznie własne pobocze, a sytuacja na przeciwległym pasie to wielka niewiadoma. Aby zobaczyć, czy manewr jest bezpieczny, musisz całym samochodem wjechać na lewy pas. To trochę za późno na decyzję, prawda?
Poruszanie się „anglikiem” na polskich drogach może spowodować więcej szkód niż jazda samochodem kontynentalnym. Warto wiedzieć, że nie każde towarzystwo uznaje brytyjskie auto za bardziej wypadkowe i dlatego dobrym pomysłem jest porównanie ofert ubezpieczeniowych przed zakupem polisy.